Był
wieczór i Neko siedziała na łóżku ze zgaszonym światłem i
patrzyła się na małą lampkę stojącą obok, którą po chwili
zapaliła... Zero podkradł się do niej i kiedy tylko pojawił się
w jej świetle od razu chwycił dłonie Neko i położył ją na
łóżku siadając na niej i przyciskając jej dłonie do materaca,
blokował ją. Chciała
się wyrwać, ale był zbyt silny, popatrzyła się w jego oczy z
udawaną złością.
-
I co teraz zrobisz diable? - powiedział całując ją delikatnie w
usta tak, że tylko musnął je wargami, aby ją naprawdę
rozzłościć. Spróbowała
przygryźć jego wargę, jednak on szybko odsunął głowę.. Neko
warknęła. Pomyślała, że ma wolne nogi, więc splotła je z jego
nogami i przyciągnęła go do siebie. On
spodziewając się tego delikatnie pocałował ją w usta, lecz
odsunął je na tyle, ile mógł, ponieważ chciała mu wsunąć
język do ust, a chciał ją trochę potorturować.
-
Gdzie kocie?
Prychnęła
i wydęła policzki.
-Będziesz
się teraz ze mną bawić? Nieładnie...
-Bo,
co? Będzie dla mnie kara? - liznął delikatnie jej szyję, a
palcami drapał jej nadgarstki, które już słabiej blokował niż
wcześniej.
-Może...
- odchyliła trochę głowę, czując jego język. Poczuła gęsią
skórkę na ciele.- A może nie... Bo raz na jakiś czas fajnie jest
gdy Ty dajesz mi karę...
Całował
jej szyję, a co jakiś czas ją gryzł i w końcu delikatnie wbił w
nią swoje zęby i z niej zaczęła cieknąć krew, którą
delikatnie ssał i czekał aż jego Pani mu się wyrwie, bo już jej
prawie wcale nie blokował, a czekał na swoją karę już dłuższy
czas. Po
chwili na jej szyi powstała malinka i w tym momencie Neko wyrwała
się Zero. Zaplątała nogi w jego pasie i obróciła ich tak, że
leżała na nim.
-I
jaką karę by Ci tu dać...
- Ty jesteś bestią i wiesz co to piekło. - Czekał na jej ruchy całując jej szyję i korzystając z okazji, że ma wole ręce zaczął jeździć nimi po jej biuście, który macał, jak szalony. Ona delikatnie jeździła palcami po jego klacie, tak że ledwo je czuł. Usiadła na jego udach i zaczęła poruszać biodrami, tak że ocierała się o niego.
Wsunął dłonie pod jej koszulkę i drapał jej brzuch kiedy ona się o niego tak ocierała i w pewnym momencie zerwał z niej koszulkę tak, że została w samym staniku.
- Ty jesteś bestią i wiesz co to piekło. - Czekał na jej ruchy całując jej szyję i korzystając z okazji, że ma wole ręce zaczął jeździć nimi po jej biuście, który macał, jak szalony. Ona delikatnie jeździła palcami po jego klacie, tak że ledwo je czuł. Usiadła na jego udach i zaczęła poruszać biodrami, tak że ocierała się o niego.
Wsunął dłonie pod jej koszulkę i drapał jej brzuch kiedy ona się o niego tak ocierała i w pewnym momencie zerwał z niej koszulkę tak, że została w samym staniku.
-Stój-
powstrzymała go, gdy chciał zsunąć ramiączka jej biustonosza w
dół. Złapała jego ręce i po chwili wzięła jeden z jego palców
do buzi i zaczęła ssać, liżąc go co jakiś czas.
-To ja mam się bawić Tobą, a nie Ty mną - mówiąc to pochyliła się i przejechała po wybrzuszeniu jego spodni piersiami, a potem brzuchem i pocałowała go w usta. Złapała mocno jego nadgarstki i wbiła w nie paznokcie. -Chyba, że o czymś nie wiem?- Mężczyzna udawał, że się zastanawia i powoli powiedział.
-Nie wiesz, jak bardzo Cię kocham i pragnę Cię w każdej chwili, bo jesteś jedyną, która tak na mnie działa. - Nachylił się i polizał jej ucho, które delikatnie przygryzł.
-To może spróbujesz mi to jakoś wytłumaczyć?- włożyła ręce pod jego koszulkę i zaczęła go drapać
- Zmuś mnie koci diable...- urwał szczerząc do niej zęby i po pewnym czasie puścił do niej oko widząc, że ogień który widział wcześniej w jej źrenicach rozpalił się bardziej. Neko znowu się podniosła. Trzymała go dalej za ręce. Po chwili wzięła je i zablokowała między swoimi nogami, a jego udami. Zaczęła bardzo powoli zsuwać ramiączka stanika z ramion patrząc się prosto w oczy wampira. Rozpięła go i złapała z przodu, aby nie zleciał i uśmiechnęła się dziwnie. Próbował się jej wyrwać i zębami go jej zdjąć, ale nie pozwalała mu.
-I co teraz zrobisz, skoro już tak mnie blokujesz, co?
-Pobawię się z Tobą i będę cię torturować psychicznie i fizycznie- Zdjęła z siebie stanik i rzuciła go obok na łóżko. -Chciałbyś się teraz nimi pobawić, co?- spytała i zaczęła palcami jeździć sobie po piersiach.
- Osz ty mały...... - urwał i starał się jej wyrwać, lecz nie mógł. -Tak chcę się nimi pobawić, co zabronisz mi?
-Tak, dokładnie. Dopóki jesteś uwięziony nic nie możesz zrobić.- Miała iskierki w oczach, gdy zaczęła bawić się swoimi piersiami i patrzyła się dziwnie na Zero, który nie mógł wyjąć rąk. Po chwili pochyliła się i zaczęła ssać jego sutek, a drugi szczypała palcami.
- A jeśli się nie wydostane, to co wtedy? - patrzył jej w oczy i widział jeszcze większy ogień, którego zaczął się bać, ale podniecał go jeszcze bardziej.
-Oj, zobaczysz...- ugryzła jego obojczyk do krwi, zostawiając rankę nietkniętą, a krew spływała kropelkami. Zaczęła się ocierać o jego klatę i przypadkiem pobrudziła piersi troszkę krwią, gdy ta zaczęła spływać w dół...
-To mi pokaż - mówiąc to, syknął delikatnie i starał się jej wyrwać, ale nie mógł, bo jego krew wypływała z niego i musiał jej się poddać, w końcu była jego Panią. Neko zaczęła ssać jego rankę i zlizała jego krew. Potem pocałowała go w usta i pozwoliła, by zlizał resztki swojej krwi z nich.
-A na co masz teraz najbardziej ochotę? - zerwała z niego koszulkę, która i tak była już podwinięta, tak że prawie nic nie zasłaniała.
-Na coś, czego jeszcze nie zaznałem diable. - mówiąc to Neko zobaczyła, że jego oczy zmieniły barwę a w nich zaczął tlić się podobny ogień, jak w jej oczach lecz był inny.
-Mmmm...- zastanowiła się chwilę i sięgnęła do szafeczki obok. Wyjęła coś stamtąd, a po chwili Zero poczuł na swojej klacie coś łaskoczącego. Neko jeździła piórkiem po niej robiąc kółeczka.- Hmmm..- ściągnęła z niego spodnie i zaczęła jeździć nim po jego udach.
-Heeeeeh, wiesz, że mam łaskotki kocie? - mówiąc to starał się powstrzymywać od śmiechu i czekał aż skończy jednak ta nie dawała za wygraną.
- Błagam Cie przestań.
-Dlaczego?- zaczęła całować jego brzuch i zrobiła na nim kilka malinek, ale dalej łaskotała go piórkiem po udach.
- Bo to tortura kobieto. - wycedził przez zęby i czuł każdy ruch piórkiem i dotyk ust anioła.
-Mmmm... to bardzo dobrze...- mówiąc to ugryzła jego udo, a piórko na chwilę przestało brać udział w zabawie. Zdjęła bokserki z niego i popatrzyła się dziwnie w jego oczy. -Zgaduj, kochanie, co twa Pani chce zrobić?
- Właśnie, nie zgadnę, bo jesteś zdolna do wszystkiego. - Jego oczy zabłysły i czekał na jej ruch. - Co ty chcesz zrobić?- W odpowiedzi pocałowała go tylko w usta. Jego ręce dalej były blokowane przez jego nogi, ale teraz leżały na łóżku.
-Oj, będziesz się wiercił i błagał, abym przestała- mruknęła mu do ucha i zniżyła się. Zaczęła całować jego uda, a piórko powędrowało na jego penisa i zaczęło kręcić kółeczka. Opadł bezwładnie na poduszkę i czekał aż skończy, ale ona wcale nie chciała tego robić. Starał się uwolnić swoje ręce, ale nie mógł się opanować i cały czas blokował śmiech, jaki chciał mu w tym przeszkodzić. -Mmm... To już znam Twoją największą słabość, kochanie... - Chuchnęła na jego penisa, tak że poczuł jej ciepły oddech na nim. Ale dalej nie przestawała bawić się piórkiem. -A może by tak...- znowu sięgnęła do szuflady i wyjęła drugie piórko, którym jeździła po jego brzuchu...- hmmm.... -Zaczął się wyginać na wszystkie strony, lecz mu się to nie udawało i opadł i poddawał się torturom, jednak wycedził przez zaciśnięte zęby.
-Zobaczysz...moja zemsta będzie słodka.... - urwał..
-Mmm... To czekam na nią... błagaj o litość, kochanie- Zaczęła go lizać po udach. Piórko, które jeździło po jego penisie, co jakiś czas zahaczało o jego jądra...
-Jak mam błagać kocie skoro i tak się nie dasz? - mówiąc to starał się nie śmiać i zaczął stopami jeździć po wszystkich możliwych miejscach, aby się wydostać na wszystkie sposoby.
-Ale chcę usłyszeć, jak błagasz o litość...- Zaczęła gryźć jego uda we wszystkich możliwych miejscach. Teraz oba piórka bawiły się jego penisem. Patrzyła się na jego twarz i widząc, jak się śmieje delikatnie się uśmiechnęła.
-Nigdy. - wycedził i starał się opanować i znaleźć czuły punkt swojej Pani, ale nie mógł myśleć, bo ta dalej i jeszcze mocniej go torturowała.
-Ojj.. Bo będę tak cały czas robić, aż się poddasz...- dalej bawiła się nim, ale przy okazji zaczęła jeszcze palcem jeździć delikatnie po jego brzuchu.
-Phi. - mruknął i poddawał się jej torturom dalej, czekając na dalsze jej ruchy, bo wiedział co właśnie zrobił. -Oż ty...- ugryzła go tuż nad jego kutasem. Potem zaczęła jeździć po jego penisie swoimi sutkami, nie dotykając go niczym więcej, a piórka jeździły po jego zablokowanych rękach, tuż koło nadgarstków.
- Co ja? - powiedział śmiejąc się i czekając aż się jeszcze bardziej rozjuszy. - Phi, co mi teraz zrobisz, co bestio, skoro na mnie nie ma mocnych.
-Tak? Taki jesteś?- zjechała na dół językiem. Piórka dalej jeździły po jego brzuchu, a ona zaczęła chuchać na jego penisa, które po chwili zaczęła lizać. Zero czuł, jak mu twardnieje, ale mimo tego, że mu było dobrze wcale się nie poddawał.
-Jaki jestem kocico?
-Że nie zrobisz, tego co chcę byś zrobił- zaczęła lizać jego kutasa naokoło. odłożyła piórka na bok i zaczęła dłońmi bawić się jego jądrami...
-Wiem i oto chodzi puść mnie wreszcie. - powiedział to i uśmiechnął się delikatnie.
-Nie, dlaczego miałabym Cię puścić?- oderwała się od jego penisa i popatrzyła na niego zaciekawiona.
- Bo mam dość, twoich tortur...- urwał patrząc na nią błagalnie. Starał się jej wyrwać, ale to tylko sprawiło, że bardziej mu stanął i nie wiedział co z nim zrobić.
-Oj, udało mi się sprawić, że mój wampirek ma dość moich tortur.. .to może teraz mnie potorturujesz?- puściła jego ręce i czekała na to, co zrobi. Odwrócił ją tak, że znajdowała się pod nim. Przywiązał jej dłonie do łóżka i skorzystał z tego, że Neko ma na sobie spodnie. Lizał jej brzuch, ale dłońmi rozpinał mały zamek.
- I co ja mam z tobą zrobić co kocie?
-Oj, nie mam pojęcia. Ale mówiłeś, że się zemścisz...- w jej oczach dalej było widać ogniki. Zdjął z niej spodnie i majtki odsłaniając jej czułe miejsce i zaczął delikatnie masować jej podbrzusze. Potem sięgnął do tej samej szafeczki co wcześniej Neko i wyciągnął coś małego i położył na jej brzuchu. To była kulka z lodu.
- Tortury zimnem?
-Ciekawie...- jej ciało zareagowało na nagłe zimno, tak że wciągnęła brzuch i po jej ciele przeszły dreszcze.-Ale i tak potem mnie ogrzejesz...
-Może...... - Zaczął jeździć kulką po miejscu przed jej cipką i co jakiś czas delikatnie jej dotykał zimne a potem chuchał. Gdy czuła jego oddech, ciągnęła ręce w dół, które blokowały się, bo były związane. Zaczęła się lekko wyginać.
- Czo, mam przestać? - powiedział patrząc jej w oczy. Jednak co jakiś czas jeździł penisem po jej szparce na przemian z lodem.
-Nie...- przygryzła dolną wargę. Znowu poczuła ciarki na ciele.- Nie jest źle. Nawet całkiem przyjemnie... Przyspieszył ruchy kulką. lecz kiedy Neko westchnęła i wygięła się bardziej w jego stronę zamiast torturować ją zimnem, wbił się w nią penisem i zaczął się w niej poruszać jak tylko doszedł do jej końca. Jęknęła, gdy drugi raz wszedł w nią cały. Znowu pociągnęła ręce, tylko tym razem tak, że łóżko zaskrzypiało. Uwolnił jej dłonie i jeździł dłońmi po jej piersiach delikatnie liżąc i gryząc jej oba obojczyki i czekał na jej ruch skoro była wolna. Neko objęła go rękoma i zaczęła drapać jego plecy. Po chwili przyciągnęła go i pocałowała go w usta. -Mmm..
-Co moja Pani? - szepnął jej do ucha przyspieszając swoje ruchy, bardziej ją podniecając i czując, jak jego fiut zaczyna pulsować.
-Kocham Cię...- mruknęła i przyłączyła się do jego ruchów. Zaczęła całować go po szyi i lizać.
-Ja ciebie też kotku. - mówiąc to delikatnie całował jej sutki a dłońmi jeździł delikatnie po jej udach i starali się nawzajem podniecić. Neko poczuła, jak ciepła sperma Zero wlewa się do jej wnętrza i po chwili ona sama też doszła. Spojrzała na swojego wampirka. On spojrzał na nią i pocałował ją delikatnie w usta. Potem delikatnie wyjął z niej penisa i położył się obok. Położył ją na sobie i zakrył ich oboje kocem.
-Dobrze Ci było kochanie? - powiedział całując kobietę delikatnie w czoło. Ona zamiast odpowiedzieć, zaczęła mruczeć i wtuliła się w niego bardziej. Głaskał ją za uchem i wtulił ją mocno. Zaczęli się usypiać delikatnie całując. Neko zasnęła pierwsza, a tuż za nią Zero.